to co tworzę

Santrauka:
wszystkiego po trochę
troche refleksji nt žycia
Sesja

Wdech.
Płuca napełnia świeże poranne powietrze. Mam zawroty głowy.
I niesmak.. w pamięci i w ustach..
Wczorajsza muzyka
obelgi krew na chodach
alkohol papierosy parę skrętów
i nikomu niepotrzebny
i nikogo nie satysfakcjonujący seks
Pije herbatę. Gorzka.
Cukier wczoraj się skończył.
Słyszę skrzyp tapczanu na parterze.
To W. Niepijący, niepalący.
Zakochany we mnie bez pamięci.
Ale ma dyiewczynę świadka Jehowy.
Co popełni samobojstwo jeżeli on odejdzie.
Upił się tanim winem i rzygał całą noc pod siebie.
Krzywię się z obrzydzeniem.
Nie zrobię mu herbatę.
Idę na piętro. K. Jeszcze śpi.
Przykryty do połowy.
Ma pośiniaczone ręce. Narkoman.
Zdala widze moje ukłucie, wczoraj zbyt mu się ręce trzęsły.
Musiałam pomóc.
Ubieram się, pakuję.
Poślinioną chusteczką usiłuję zmyć wczorajszą imprę z twarzy.
Muszę już jechać.
Za 2h mam egzamin z literatury polskiej okresu romantyzmu.
Mam sesję.
Napewno wrócę..

...

stoję na ulicy
popychana przez ludzi
próbuję zerwać moją maskę radości

to boli

udało mi się
LUDZIE
spójrzcie w moją prawdziwą
twarz
pełną prawdziwych uczuć

dlaczego
oni uciekają
krzycząc

...

płaszczyk z gęsiej skórki
spódniczka z twego jęku
bluzeczka w deseń chaotyczny krwi
staniczek z oddechu twego
majteczki ze słowa "chcę"
buciki?

przychodzę bosa

a w ręku kosa

...

za oknem leje
zapłakanymi kotami
lądują cichutko
mięciutko
ich łzy wsiąkają w suchą glebę

która krzyczy

Wody!

...


jest niedobrze
przymierzam ostrza kolejnych ostrzy
ale nie mogę znaleźć odpowiedniego kalibru
pieprzony brak seksu
wyniki wczorajszego sięschlania
realizm dobija

...

on pachniał wódą
ona - rumiankiem

którym mamusia płukała jej włoski
zawijał na palce
jej loczki

mięsiste kawałki
płci co zabija
zieleniały i cuchły
w promieniach majowego słonka

...

twe usta
wzpluwają
plastelinowe słowa

łzy wypalają
nieznane hieroglify
na mej duszy
próbuję ułożyć je w słowa
których nie powiedziałeś
tego wieczoru
gdy podałeś mi
żyletkę

błyszczy na twej
dłoni
biorę ją
wchodzę do wanny
jestem grzeczna
nie nabrudzę
ostrze wchodzi jak w masło
zdejmujesz kaptur
cześć Kurt

...

ręka ślizga się po papierze

co tym razem?
krzywe serduszko?
płaski kwiatek?
a może nieupierzony
wiersz
leciutki i młody?
pełen
niespełnionych marzeń
naiwnej miłości
dojrzałej nienawiści?

nie

zwykłe
asymetryczne
banalne
serduszko

muza
sięzabiła

...

gdybym mogła Ci wybaczyć
zrobiłabym to na naszym ślubie
gdybym mogła Cię pokochać
zrobiłabym to na Twym pogrzebie

...

karmię z ręki
Twoje
myśli czyny słowa
ciągle powracasz
do mych rąk

...

droga przez życie
jest usłana różami
lecz ja
stąpam
bosa

...

rytas laimėjo
išrinko naują popiežių
o geras draugas išlaikė svarbų egzą
gyvenimas gražus
nužudykit mane
Evunia Val Niente

2005-04-25 06:13:44

Komentarai

Atsiprašome: komentarus gali rašyti tik puslapio vartotojai. Registruotis

Komentarų nėra...